Jaką ostatnio płytę zdobyliście?

__Dorothy__

Extreme II Pornograffitti
Co prawda miałam ją już od jakiegoś czasu, ale dopiero ostatnio zebrałam się, żeby ją przesłuchać.
Płyta powstała w 1990 roku więc trochę lat już ma Wink

. Składa się z 13 głównie rockowych, szybkich i energetycznych piosenek z charakterystycznym wokalem Gary'ego Cherone (śpiewał przez jakiś czas w Van Halen) i popisami na gitarze Nuno Bettencourta - ciekawsze z nich to Decadence Dance albo Get The Funk Out. Ale to nie wszystko - jest na niej też parę spokojnych, klimatycznych ballad, jak na przykład More Than Words. Cała płyta trzyma równy i dość wysoki poziom, a dodatkowo ma świetne zakończenie w postaci Hole Hearted.
Polecam bliższe zapoznanie z tą płytą Smile

. (Albo chociaż z podlinkowanymi piosenkami)

Żelcia

Zakończenie rzeczywiście całkiem fajne Smile

__Dorothy__

Fajne też mają wstawki na instrumentach dętych w niektórych utworach (np. w Get The Funk Out), tak dla uzupełnienia, bo wcześniej zapomniałam napisać Wink

.

A dzisiaj się zachwycam Black Country Communion.
Na LP3 mozna posłuchać ich kawałka Man In The Middle. Ja co prawda zwróciłam na nich uwagę dopiero po obejrzeniu takiego jednego bootlega z ich koncertu.

Jak dotąd nagrali dwie płyty w stylu klasycznego rocka (hard rocka?) z lekką domieszką bluesa. Pierwsza z nich zawiera 12 utworów, z których mogę polecić Black Country, One Last Soul i Song of Yesterday (dość długi kawałek, 8 i pół minuty, ale świetny).
Jeśli chodzi o drugą płytę (nazwaną błyskotliwie "2" Razz

) to konwencja jest ta sama, ale album jest trochę wzbogacony o produkcję - poprzedni był bardziej surowy (if you know what I mean). Najlepsze utwory z niego to właśnie Man in The Middle i Cold (przepiękny utwór, warto się zapoznać).
Enjoy Smile

.

Mona_

Zauroczona twórczością Jacka White'a, skusiłam się w końcu na The White Stripes - De Stijl. Początkowe wrażenie jest w porządku, ale przesłuchałam płytę tylko raz, więc jeszcze się dobrze nie obeznałam z utworami. Książeczka jest troszkę nieporęczna, jednakże nie przeszkadza to w słuchaniu Wink

A jest czego słuchać.

__Dorothy__

Aktualnie jaram się płytą Rockhill i Triu zespołu Beltaine.
Zespół pochodzi z Polski i gra ogólnie muzykę celtycko-bretońsko-folkową, ale nie stronią także od inspiracji na przykład jazzem albo reggae. Na Rockhill znajdują się utwory w bardziej klasycznym folkowym wydaniu jak na przykład tytułowy Rockhill. Natomiast na Triu można już wyraźnie usłyszeć inspiracje innymi nurtami, chociażby nowoczesnymi brzmieniami. Szczególnie polecam utwór Łódź by night, który mnie osobiście przekonał nawet, żeby wybrać się na ich koncert Smile

. Nie żałuję ani złotówki z pieniędzy wydanych na bilet, bo panowie grają naprawdę świetnie, energetycznie, mają cudowny kontakt z publicznością i potrafią porwać Smile

.

Żelcia

O zdobyciu jeszcze nie mogę mówić, ale właśnie potwierdziłam zamówienie na "Blackfield" i "Blackfield II" oraz "Insurgentes" i "Grace for Drowning", więc może już w poniedziałek nadejdzie rytualny moment zdzierania folii Smile

Poza tym, jak zwykle, piracę sobie na boku. Ostatnio (czyli w ciągu dwóch ostatnich miesięcy) ściągnęłam:
- dyskografię TV on the Radio, lecz słucham tylko "Return to Cookie Mountain" i "Desperate Youth, Bloodthirsty Babes".
- "100th Window" i "Heligoland" Massive Attack. I'm in love.
- Boy & Bear - "With Emperor Antarctica". Klon Fleet Foxes, ale muzyka przyjemna i wpadająca w ucho.
- Depeche Mode - "Sounds of the Universe". Nic szczególnego.
- Opeth - "Heritage". Trudna do ogarnięcia.
- Pink Floyd - "The Dark Side of the Moon". Jeszcze mnie nie wciągnęła.
- The Black Angels - "Directions to See a Ghost". Tak monotonna, że aż głowa od niej boli.
- dyskografia Gotye. "Like Drawing Blood" jest cholernie dobra.

Mona_

Florence + the Machine - "Ceremonials".
Płyta bardzo podobna do "Lungs", ale myślę, że jest trochę bardziej dojrzalsza i ambitniejsza. Przepiękna oprawa płyty, ale nawet to kojarzy się z poprzednikiem. Mimo wszystko pierwsze zapoznanie się z utworami uważam za bardzo udane i już musiałam wyłowić swoje perełki: Only if for a night, What the water gave me, Never let me go, Spectrum oraz All this and heaven too.
Z pewnością nie będę żałować oddanych pieniędzy Wink

Absolution

Absolution Tour, zespołu wiadomo jakiego Wink

z okazji przeceny w Empyku zrobiłam sobie prezent przedświąteczny. Na razie obejrzane tylko extrasy, dzięki którym wróciła mi faza na The Groove no i trochę się spociłam przy poszukiwaniu ToaDA i Endlessly. Glastonbury obejrzę w domowym zaciszu za tydzień, może namówię siedmioletnią siostrę, którą przekabacam na swoją muzykę Mr. Green

Toxic_Unicorn

Moja siostra jest już za stara, żeby ją przekabacać. Słucha Seleny Gomez T.T Chyba powinnam czuć wyrzuty sumienia, że do tego dopuściłam ._.
Ostatnio to ja kupiłam "The 2nd Law" Very Happy