Gadka - szmatka

Aruturu

Ja zrozumiałem go tylko na Wembleyu: Thank you!

piciu

Listeningi są z reguły najtrudniejszymi sprawdzianami. Ogólnie najsłabiej idzie mi słuchanie i gadanie, to dlatego, że angielskiego głównie uczę się z internetu, czytam, piszę z obcokrajowcami itd.
Aruturu, i jak wf? Ciekawy jestem Wink

Absolution

Mi najlepiej idą readingi. Czytać lubię, więc dla mnie to żaden problem, a jak się nie zna jakiegoś słówka, to z kontekstu. Gadać nie lubię, zarówno po polsku jak i po angielsku, ale podobno część ustna na maturze podstawowej jest prosta. Pisanie mi nawet idzie, ale jak kiedyś robiliśmy w klasie listening, to miałam 43% Laughing

Ale to był zakres rozszerzony, więc nie czuję się zbyt zacofana xD

Coma

mnie właśnie z listeningu idzie najlepiej, w ogóle kocham angielski.. mam jedynie problemy z rozróżnianiem dwóch czasów, których nie pamiętam w tej chwili nazwy. no i dostaję piątki za akcent, don't woRRy, be haPPy Smile

Ninde

ja zdawałam rok temu maturkę podstawową z angielskiego i jak dla mnie to było śmiesznie proste. Tylko nie doczytałam polecenia dot. napisania listu i przegapiłam, że jest limit wyrazów, tzn min. 80 :/ Więc obcięli mi to zadanie i miałam 90%
A z ustnej też nie jest zbyt trudno, ale trzeba się liczyć z tym, że komisja może nie być obiektywna. Na naszej maturze wszyscy faceci (nawet totalne głąby) mieli ok. 18pkt, a dziewczyny nie więcej niż 16 :/ :/ I np. ja dostałam 16, tylko dlatego że zapomniałam jak jest po ang. ławka ogrodowa (...)

Ah, no i nie polecam listeningów na maturze pisemnej, bo zwykle jest złe nagłośnienie i jakość dźwięku, co w dużych salach daje mierny efekt.

I nie sugerujcie się zbytnio wynikami z próbnych matur, bo ja zdawałam rozszerzony angielski i mnie totalnie zmiażdżyli, dostałam 38%. Wyratowało mnie jakieś bzdurne opowiadanie o Muse... A potem okazało się, że zdałabym bez problemu na co najmniej 60% gdybym podeszła.

wybaczcie, muszę nadrobić zaległości forumowe :p

Aruturu

__Dorothy__

Jak dla mnie najlepszym sposobem nauki angielskiego jest właśnie słuchanie muzyki albo wywiadów. W drugiej kolejności czytanie.

Jeśli chodzi o maturę to podstawową jest naprawdę trudno zawalić. Ktoś musiałby być wybitnie niedouczony Wink

. A rozszerzona wcale nie jest taka trudna, więc warto się pokusić o zdawanie Very Happy

.
Co do samych listeningów to dużo zależy od akustyki sali, w której się słucha, czasem to brzmi koszmarnie. Zależy na co się trafi Confused

.

Aruturu

Jak dla mnie pisanie z obcokrajowcami jest świetnym sposobem. Rok temu na niemieckim pisaliśmy z Duńczykami. Mieli być Polacy Very Happy

ale nie wyszło
No i potem słuchanie wywiadów, muzyki itp. tym bardziej jeżeli to Muse Laughing

__Dorothy__

A na czym polegało to pisanie? To były listy czy bardziej coś w stylu jakiegoś komunikatora? Ja mam takie szczęście, że jeśli gadam z obcokrajowcem to zwykle na żywo, a przez internet jeszcze mi się nie zdarzyło Razz

. Ale teraz zastanawiam się nad zapisaniem na takie jedno forum ogólnoświatowe, więc angielski się przyda Very Happy

.

A słuchanie wywiadów z Muse to już wyższa szkoła jazdy, szczególnie jak Matt się nakręci o jakichś teoriach spiskowych Laughing

.

Aruturu

Racja

Pisaliśmy emaile, czasami prawdziwe listy, fajnie było

Coma

Aruturu, w podstawówce wysyłaliśmy listy do Włoch na angielskim i dostawaliśmy odpowiedzi Very Happy

. Właśnie mi się przypomniało, że dostałam list od jakiegoś Artura, tyle że w jakiejś włoskiej odmianie.

Absolution

No tak, piosenki się przydają, np. ja dzisiaj pochwaliłam się na angielskim znajomością słówka "contradiction" Mr. Green

Kiedyś tam pisałam z jakimiś portugalczykami na jakiejś ich stronie: ich angielski był koszmarny Rolling Eyes

Maturę będę raczej pisać w klasie, bo mamy małą salę gimnastyczną, więc z listeningiem problemów raczej nie będzie.

Coma

rzeczywiście, portugalczycy i hiszpanie wyjątkowo mają problem z angielskim. oni tam mało co potrafią. uczą się tylko na pamięć formułek typu "How are you, I love you" (mówią tak gdy zobaczą pokaźny dekolt). z koleżankami poznałyśmy tam kilku chłopaków i pisałyśmy z nimi, z tym że oni pisali w angielsko-hiszpańskim. co drugie słowo było angielskie. dość dobrze znam hiszpański, aczkolwiek wolę rozmawiać po angielsku. był nawet problem z wejściem na dyskotekę bo facet nie rozumiał "I'm 17 years old" XD ale jak zobaczył duży dekolt to nas wpuścił.

Vintage

Pomoglibyście z zadania z historii?
Dlaczego Świętopełk II (książę pomorski) doczekał się pomniku w Gdańsku?