|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
piciu
space dementia.

Dołączył: 14 Mar 2010
Posty: 1381
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 21:07, 07 Maj 2010 Temat postu: Zakochany Nowy Jork |
|
|
filmweb napisał: | Zbiorowa praca dwunastu krótkich filmów nakręcona przez renomowanych reżyserów w dzielnicach pięciu miast. |
Obejrzałem przed chwilą. Nastawiałem się na całkowicie co innego. Było lekkie rozczarowanie. Nie raz film był nudny, autentycznie ziewałem i zmuszałem się do dalszego oglądania. Chyba tylko dwie historie mnie dość zainteresowały. Do tych, którzy obejrzeli - czy mógłby mi ktoś wytłumaczyć, o co chodziło w historii hotelowej z tą starszą kobietą? Byłbym wdzięczny, nie pojąłem tego. Ocena to 6/10.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Pan B.
Dołączył: 22 Lut 2011
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 12:15, 27 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Zakochany Nowy Jork...wcale nie jest zakochany (-;
Ogladałam. Tez mu dalam 6. Byl taki hm... jałowy. Bez klimatu. Ciezko oddac klimat NY, zdaje sobie z tego sprawe, ale Woody to potrafi wiec sie da!
W kazdy razie- typowy film, ktory sie zapomina zaraz po obejrzeniu.
Super-hiper-mega-gwiazdorska obsada tez tego nie uratowała. Tak samo jak 'Walentynek' (-;
O niebo lepszy jest 'Zakochany Paryz' Typowo francuski, klimatyczny film, rowniez ze znanymi (nie tak komercyjnymi) gwiazdami. Moim zdaniem te segmenty byly tam o wiele wiele lepsze (-;
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
dying atheist
Dołączył: 04 Maj 2011
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:07, 04 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Film mnie trochę rozczarował, bo nastawiłam się na coś nieco lepszego, bo obsada wiele obiecywała.
Niektóre historie jak dla mnie były wyrwane z kontekstu, albo w ogóle urwane. Aż zdziwiłam się, kiedy okazało się, że to już koniec filmu, myślałam, że dopiero połowa.
Lubię komedie romantyczne, ale ta mnie trochę po prostu rozczarowała.
Jeśli chodzi o końcową ocenę to waham się pomiędzy 5 a 6.
piciu Jeśli chodzi o tą hotelową historię to wydaje mi się, że ta śpiewaczka przeżywała retrospekcje, tego jak wcześniej przyjeżdżała do tego hotelu. Przypomniał jej się chłopak, który był w niej zakochany, a może i ona w nim też. Trochę to zagmatwane było, sama nie mogłam się połapać o co chodziło
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|