Co aktualnie przerabiacie?

margaryna

Dlatego lekturom mówimy nie.

anek-

hahahhh, ja przy Tadziu zasypiałam XD współczuję. tak samo zasypiam przy "Odysei", więc może dam sobie spokój.

anit.

Mówiąc szczerze, to ja zasypiam przy każdej lekturze szkolnej ; pp "Syzyfowe prace" sobie zawsze czytam do poduszki, jak nie mogę zasnąć Wink

anek-

racja, "Syzyfowe prace" są do zniesienia tylko na końcu, jak Marcinek płacze po tej swojej... Ani?

anit.

nie mam zielonego pojęcia . do niedawna jeszcze myślałam, że Biruta jest mężczyzną, bo polonistka mnie wkręciła, jak jej powiedziałam, że doczytałam tylko do 90 str. xdd

anek-

hahahahh XDD

Ninde

najlepszą lekturą jest Hobbit!!! A Mały Książę nie nadaje się na lekturę do gimnazjum, bo dopiero później zaczyna się rozumieć jego drugie przesłanie. W ogóle nie powinno go być w spisie lektur, bo spłycanie tej książeczki do planu wydarzeń i kogo spotkał bohater podczas wędrówki... Żal i rozpacz. Samemu trzeba to zrozumieć, najlepiej za kilka lat Razz

Dzieci z Bullerbyn są super, ja się nie raz uśmiałam przy tej książce Very Happy

I nie trawię Kamieni na szaniec, Syzyfowych prac etc etc...
Ahh, jak to dobrze że ja to już mam za sobą! Tylko że teraz jako lekturę mam tomisko pt "Zarys Prawa", czyli pierdolenie o aktach i normach prawnych, paragrafach, rozporządzeniach i konstytucji, kolizyjności norm kolizyjnych.... Bleeeee!!!

ps. Dorothy, Tadka do matury koniecznie musisz znać, bo prawie zawsze się pojawia. Jeśli nie w wypracowaniu, to w części testowej. Ja miałam referat o porównaniu Zosi i Telimeny na podstawie fragmentów i w odniesieniu do całej książki, czyli łatwe Razz

starlight

trojan.

^ no dobra, ale ja miałam Małego Księcia w szóstej klasie, pozdro.

__Dorothy__

A ja nie miałam Hobbita jako lektury, a szkoda.

Co do Małego Księcia też się zgadzam, ale jest tez wiele innych książek omawianych w szkole, które zasługują na głębsza refleksję, ale "nie ma czasu, bo lecimy z materiałem".

Pana Tadka pewnie sobie będę przypominać w najbliższym czasie, więc mam nadzieję, że będzie dobrze.

Ninde, pisałaś ten sam temat co mój chłopak;). Też mówił, że łatwy;).

Ninde

Czyżby zdawał maturę w zeszłym roku? Smile

Myślę, że sprawa Małego Księcia w ogóle nie powinna być omawiana w szkole - my to robiliśmy w gimnazjum, ale nie wszystkie rzeczy da się wytłumaczyć dzieciakom jako definicję do zeszytu. Wiele rzeczy w tej książce jest tylko symbolami i przenośniami, każdy może znaleźć w nich swoje własne znaczenia. Jej treść jest zbyt płynna, żeby ktokolwiek mógł ją ot tak wytłumaczyć, to mam na myśli Razz

Z resztą do tej książki każdy z osobna musi dojrzeć, a potem zaczyna widzieć wiele koligacji i odniesień do jego własnego życia. Smile

oł maj gad, wybaczcie mi te eseje, dziennikarski nawyk...

__Dorothy__

Ależ wypowiadaj się, wypowiadaj. Szczególnie, że mądre rzeczy mówisz;).

Tak, zdawał w zeszłym roku, a teraz jest świeżo upieczonym studentem medycyny;)

Ninde

medycyny?! wow.
to dobrze musiał zdać tą maturę... chociaż ja też zdałam nieźle <skromniś>, ale typowo humanistyczne przedmioty.

Dziękuję za wyrozumiałość, Dorothy Razz

Dziś skończyłam "Dwie Wieże" (LOTR) i zaczynam "Powrót Króla", oczywiście po raz któryś tam.

__Dorothy__

A ja z nudów wzięłam się za "101 pytań o Boga i ewolucję" - bardzo mi się nudziło Razz

Ninde

nie wątpię! heh
a mi się nie nudzi i nie mam czasu czytać bo ciągle muszę się moim bratanko-synko-braciszkiem zajmować :/ 3latki bywają uciążliwe... ale ile radości dostarczają czasem!

Właśnie się dowiedziałam od mojego małego Kubusia, że mam mu nie zakładać pieluchy, bo to niezgodne z prawem! ;D Naoglądał się muminków.

ps. właśnie pobiłam swój własny rekord i przeczytałam Dwie Wieże w jeden dzień ^^