Ciekawostki

Żelcia

Matt mówił, że chciałby kiedyś zagrać z nim w pokera. Podobno widzi go często jak śmiga rowerem Very Happy

Aruturu

Haha! Spoko, normalnie dzielnica gwiazd xD

Żelcia

a jakże! xD
Możesz wyrywać laski na "Pokażę Ci gdzie mieszka Clooney i Bellamy <puszcza uwodzicielskie oczko>" Laughing

malin

ja bym chętnie poszła, a co XD

Coma

Żelcia

no ba! Znam się trochę na tym... Laughing

malin

Clooneya nie lubię, sam Bellamy by wystarczył : D

Aruturu

malin

ja bym cię o to zamęczyła, uwierz XD

Żelcia

Widzisz, będziesz miał branie Laughing

malin

u mnie byś już miał, haha.
nie ma to jak podryw na Bellamy'ego, nie?

Coma

~Zaneta117~

"(...)Poprosili gitarzystę Matta Bellemy'ego, by pełnił tymczasowo rolę frontmana.Pierwszy koncert z Mattem na wokalu był klęską. Bellamy stękał cichutko pod nosem i patrzał cały czas albo na gitarę albo pod nogi. Chris i Dominic zwrócili mu na to uwagę. Kiedy podczas kolejnego występu zaśpiewał pełnym, donośnym głosem, byli w szoku. Matt momentalnie przestał być opcją tymczasową.
Z ciekawostek - za Mattem Bellamym ciągnie się aura dziwaka. Wokalista nie tylko ubiera się czasami jak kosmita, ale także uchodzi za fana wszelkich teorii spiskowych. W obawie przed zbliżającym się kataklizmem (wielką wojną bądź katastrofą naturalną) zgromadził w swojej piwnicy zapas konserw na kilka lat, trzyma tam również siekierę. Matt z pasją opowiada o dowodach na to, że za atakami na World Trade Center mogą stać sami Amerykanie albo że nasza cywilizacja została zapoczątkowana przez kosmitów. W piosenkach Muse często pojawiają się tajemniczy "Oni", którzy nam zagrażają i przed którymi należy się buntować. Trudno ocenić, ile w szaleństwach Matta jest autokreacji, a ile faktycznego bzika...."

Znalazłam to na interii. Ciekawe czy to z tymi konserwami to prawda.
Chociaż w sumie po Macie to wszystkiego się można spodziewać Very Happy

A co do tego pierwszego koncertu to chciałabym go zobaczyć xD

hyperchondriac

Ja na Onecie też o tych konserwach czytałam Very Happy