Forum MuseOnline.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

religia i ruchy kulturowe.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum MuseOnline.fora.pl Strona Główna -> Oko na świat
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Coma
space dementia.
space dementia.



Dołączył: 30 Lip 2010
Posty: 1059
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:00, 12 Sie 2010    Temat postu:

PietroX, wikpedia to encyklopedia pisana przez internautów. Dlatego wiele informacji moze byc tam nieprawdziwych, a w New Age'u pisze dodatkowo, że "Ten artykuł wymaga uzupełnienia źródeł..." blablabla : <

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malin
dead star.
dead star.



Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 415
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Częstochowa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:34, 12 Sie 2010    Temat postu:

Ale dobrze to nawet opisali, uwierz mi złotko.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anek-
knight of cydonia.
knight of cydonia.



Dołączył: 14 Mar 2010
Posty: 1586
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk - okolice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:26, 12 Sie 2010    Temat postu:

ja myślę, że jestem wierząca, choć nie praktykuję. mam podobnie jak lunajka i coma, chociaż szczerze mówiąc, jak czytam, że jesteście new age lub też ateistami mam ochotę was walnąć XD nie wiem, czemu.
wierzę w Boga, ale nie wierzę w instytucję Kościoła. Nie daję na tacę, bo wiem, że i tak nic z tym nie zrobią. ale bardzo chciałabym pójść kiedyś choćby na krótką pielgrzymkę i spotkać ludzi podobnych do mnie.
za rok pojadę na Lednicę, miałam jechać w tym, ale się nie udało. potrzebuję jakiegoś impulsu, który dałby mi pewność, że skoro tylu ludzi wierzy, że Bóg istnieje, to chyba jednak coś w tym jest no nie? Lednica właśnie z powodzeniem może być takim impulsem.
Nie wierzę w to, że Bóg stworzył świat; wierzę w teorię wielkiego wybuchu. Nie wierzę też, że stworzył człowieka, bardziej prawdopodobna jest tu teoria Darwina.
Ale myślę, że ktoś tam może jest, nie wiem, może na górze, a może po prostu w naszej podświadomości i objawia się czasem za pomocy cudu.

właśnie, jak wytłumaczycie cuda? stygmaty choćby ojca Pio czy siostry Faustyny? uważacie, że sami to sobie zrobili?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Coma
space dementia.
space dementia.



Dołączył: 30 Lip 2010
Posty: 1059
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:21, 12 Sie 2010    Temat postu:

kurcze, jak tak czytam wasze posty, to sama nie wiem co o tym myślec xd' mój tato stwierdził, że new age to jakaś sekta -,- naprawde nie wiem co o tym myślec.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malin
dead star.
dead star.



Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 415
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Częstochowa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 0:04, 13 Sie 2010    Temat postu:

ja po prostu jestem typem człowieka, który musi mieć dowody, wszystko jasno i przejrzyście. Dlaczego mam wierzyć w coś, co nie jest dokładnie udokumentowane? Biblia może być fałszywa, Całun może nie być z ciała jezusa.
Wszystkie cudy da się racjonalnie wytłumaczyć, serio.

Był kiedyś program, jak łatwo można sobie robić takie stygmaty.

Nie uważam siebie za sektę, tylko za kogoś, to myśli racjonalnie. Wierzę w coś, co poparte jest dowodami, a nie 'cudami', czy to się komuś podoba czy nie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
__Dorothy__
space dementia.
space dementia.



Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 0:12, 13 Sie 2010    Temat postu:

anek- napisał:
Nie wierzę w to, że Bóg stworzył świat; wierzę w teorię wielkiego wybuchu. Nie wierzę też, że stworzył człowieka, bardziej prawdopodobna jest tu teoria Darwina.


(Tylko, żeby nie było, że się wymądrzam) Jak zaczęłam się trochę uczyć biologii, to zahaczyłam o te wszystkie sprawy związane z ewolucją, Big Bangiem i tak dalej. I mam na to swoją teorię (może być lekko niespójna, ale jeszcze daleko mi do reformacji Kościoła Razz). Mianowicie: Wielki Wybuch to sama fizyka, chyba każdy to potwierdzi. Na fizyce znam się średnio, ale wystarczająco, żeby wiedzieć, że z NICZEGO nie może zrodzić się energia (według mnie antymateria to nie NIC). Więc, żeby uwolnić potencjał do Wybuchu, potrzeba było jakiegoś impulsu do powstania Wszechświata. Kto dał ten impuls? - No właśnie. A jeśli chodzi o ewolucję, to nie ma wątpliwości, że to sama biologia (czyli coś na czym się znam troszkę bardziej). Ewolucja, która doprowadziła do powstania człowieka to zbiór bardzo, bardzo, bardzo wielu przypadków. I tu włącza się moja naiwna wiara, gdyż twierdzę, że nic się nie dzieje przypadkiem i ktoś tym kierował. A Biblia to opisuje w bardzo, bardzo, bardzo alegoryczny sposób.

To był wywód z serii Wymądrzanie Doroty Sz. Dziękuję za uwagę Razz. W wypadku odzewu z chęcią wywnętrzę tę teorię.

P.S. Jest taka książka "101 pytań o Boga i Ewolucję". Polecam przeczytać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Żelcia
space dementia.
space dementia.



Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 1365
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Podarta plastikowa paczka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 1:38, 13 Sie 2010    Temat postu:

Idąc twoim tropem Dorotko, można by też powiedzieć, że bóg, który dał impuls do wybuchu nie jest jedynym bogiem. Bo to niemożliwe żeby mógł być od zawsze (tak mi mówią wszyscy wierzący gdy się ich pytam skąd wziął się Bóg) lub żeby powstał z niczego. Musiał go stworzyć ktoś inny, może jakiś inny bóg? A chrześcijaństwo przecież o żadnym innym nie mówi, więc wszystko idzie się chrzanić. Można by tak brnąć i brnąć. Myśląc o tym z jeszcze innej perspektywy, jak dla mnie raczej nieprawidłowej: jeśli Bóg (dlaczego on nawet nie może mieć imienia?! Laughing) niby powstał od tak sobie czy był od zawsze, to czy nie może też sobie powstać od- tak wybuch? No w tym chyba była nutka złośliwości, przepraszam Razz
Rany, ten temat jest bardzo łatwopalny Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czeko




Dołączył: 07 Sie 2010
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:38, 13 Sie 2010    Temat postu:

Dla mnie to jest trochę dziwne, że jest sobie ktoś, kto potrafi wszystko i spogląda na ludzi nie wiadomo skąd. Ja przestałam wierzyć, choć zawsze w sobie czułam niechęć do Kościoła, nawet, kiedy pierwszy raz świadomie tam poszłam w wieku... coś koło 4-6 lat. Do kościoła chodzą osoby, które chcą, mają z tego przyjemność, a taka jak ja chodziłaby z przymusu rodziny. Ode mnie tylko moja babcia chodzi. U mnie niedziela to dzień jak co dzień. Nie rozmyślam, że może istnieć. Ja się cieszę życiem, a nie jak to ja uważam - "marnuję" czas na modlitwy. Chodzę na lekcje religii, bo mam w szkole etykę, a nie cierpię wręcz nauczyciela. A zresztą nie przeszkadza mi to, że wybrzdąkam cztery razy modlitwę, dwa razy "Ojcze nasz" i dwa razy te krótkie "Chwała Ojcu...", a nie będę się popisywać przed katechetą, że mnie nic nie obchodzi. W szkole jestem wyjątkowo grzecznym dzieckiem Twisted Evil

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
piciu
space dementia.
space dementia.



Dołączył: 14 Mar 2010
Posty: 1381
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:53, 13 Sie 2010    Temat postu:

anek- napisał:
jak czytam, że jesteście new age lub też ateistami mam ochotę was walnąć

Pf, trochę tolerancji.

anek- napisał:
skoro tylu ludzi wierzy, że Bóg istnieje, to chyba jednak coś w tym jest no nie?

Tak, chyba coś jest z tymi ludźmi. Możesz mówić, że większość ludzi na świecie wierzy w boga i to jest najlepszy argument na jego istnienie, ale w moich oczach jest on najgorszy, jaki można znaleźć.

Coma napisał:
mój tato stwierdził, że new age to jakaś sekta

Wybacz, ale nie.
Cytat:
Sektę, według definicji encyklopedycznej, charakteryzuje zespół wybranych cech, które często uznawane są za negatywne przez oficjalne instytucje państwowe lub religijne, m.in. autorytarne sprawowanie władzy przez przywódcę sekty, traktowanie członków sekty w sposób instrumentalny przez jej kierownictwo, łączenie celów politycznych i ekonomicznych (czerpanie korzyści materialnych z działalności sekty przez wybrane osoby lub grupy osób) z celami religijnymi lub parareligijnymi, dążenie do uniezależnienia się od uznawanych przez społeczeństwo czynników kontroli (np. rodzina lub media)[

Cytat:
W New Age nie istnieje żaden władca ani guru, gdyż ideologia ta głosi, że każdy jest równy każdemu.
Zwolennicy New Age uznają wolną wolę każdej istoty ludzkiej za najwyższe dobro i szanują każdą decyzję każdego człowieka.
Najwyższym dobrem i celem istnienia jest miłość, w najszerszym rozumieniu.

W innych kwestiach popieram malin.
To tyle, dziękuję.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Żelcia
space dementia.
space dementia.



Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 1365
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Podarta plastikowa paczka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:27, 13 Sie 2010    Temat postu:

Czeko napisał:
Do kościoła chodzą osoby, które chcą, mają z tego przyjemność, a taka jak ja chodziłaby z przymusu rodziny.


I tu się raczej mylisz. Jeśli widzisz ludzi w twoim wieku w kościele to możesz być pewna, że właśnie większość z nich idzie z przymusu albo "bo wszyscy idą to ja też"... a jakiś mały mały procent z nich są tacy jak Dorota, którzy wierzą świadomie, z własnego wyboru i własnej wolnej woli <to się chwali Wink>. Wnioskuję po własnych obserwacjach. Co do dorosłych to też lepiej nie jest.

anek napisał:
skoro tylu ludzi wierzy, że Bóg istnieje, to chyba jednak coś w tym jest no nie?


Bzdura, Piotrek ma rację, chociaż nie myślę, że "coś jest z tymi ludźmi" Laughing
Prawda nie zależy od ilości osób, które ją znają. Np. większość ludzi uwarza, że marihuana nie jest aż tak bardzo uzależniająca jak heroina, co jest fałszywym tokiem myślenia.
Poza tym trzeba też pomyśleć o tym dlaczego tylu ludzi wierzy w istnienie Boga, przejść do samego źródła. Chyba głównie dlatego, bo chrześcijaństwo rozpowszechniło się na ogromną skalę (już nie wspominając jakimi "wyrafinowanymi" sposobami...). Gdyby to był buddyzm, uwierz mi, że byłabyś pewnie teraz buddystką Wink

Czeko napisał:
Ja się cieszę życiem, a nie jak to ja uważam - "marnuję" czas na modlitwy. Chodzę na lekcje religii, bo mam w szkole etykę, a nie cierpię wręcz nauczyciela. A zresztą nie przeszkadza mi to, że wybrzdąkam cztery razy modlitwę, dwa razy "Ojcze nasz" i dwa razy te krótkie "Chwała Ojcu...", a nie będę się popisywać przed katechetą, że mnie nic nie obchodzi. W szkole jestem wyjątkowo grzecznym dzieckiem Twisted Evil


Nie uważasz, że jest to płytkie? Przepraszam, bez urazy.
Ile ja bym dała, żeby u mnie były lekcje etyki. No cóż... nie zrobią ich dla jednej osoby w szkole Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
piciu
space dementia.
space dementia.



Dołączył: 14 Mar 2010
Posty: 1381
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:40, 13 Sie 2010    Temat postu:

Hm, ja niestety nie opierałem się religii jakoś w tym roku i chodziłem na nią, ale nie brałem żadnej nauki głęboko do siebie. Siedziałem najczęściej z przodu, więc podczas modlitw udawałem, że coś tam mruczę albo odwracałem się, żeby katechetka nie widziała, co robię. Nie jest jakoś źle nastawiona przeciwko ateistom, jedna koleżanka otwarcie się jej przyznała, że nie wierzy w boga, ale i tak się bardzo lubią. Katechetka jest młoda, niedawno ukończyła studia, więc może nie jest tak bardzo ograniczona jak te starsze. Ale jakoś nie odczuwam wielkiej potrzeby wyjawienia jej, że jestem ateistą, nic mi to nie da, wystarczy, iż w głębi wiem, że nim jestem i to wystarczy. W tym roku będę walczył o to, żeby nie chodzić na te lekcje.
I jakoś niespecjalnie wydaje mi się, żeby Czeko była płytka, w końcu konformizm to też wyjście z sytuacji.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez piciu dnia Pią 13:41, 13 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Żelcia
space dementia.
space dementia.



Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 1365
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Podarta plastikowa paczka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:07, 13 Sie 2010    Temat postu:

U mnie sprawa tak wygląda, że religii uczy ksiądz, który jest słowem jednym i nieładnym popie*dolony i katecheta, który wierzy do wszelkich granic możliwości. Pewnie teraz stoi w Warszawie pod krzyżem Laughing

Ja też nie uważam, że Czeko jest płytka, nie jesteś. Tylko taki "mamtowdupizm" wydał się dla mnie nieco płytki, dałam ponieść się emocjom Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anek-
knight of cydonia.
knight of cydonia.



Dołączył: 14 Mar 2010
Posty: 1586
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk - okolice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:20, 13 Sie 2010    Temat postu:

wierz mi, Pjetro, że jestem tolerancyjna. mam czasem tylko taki odruch, że chcę komuś coś narzucić, nie wiem, uświadomić, chociaż wiem, że nic nie wskóram. przepraszam.

a co do tej dużej ilości ludzi, którzy wierzą - widzę, że większość z was od razu kojarzy to albo z przyzwyczajeniem lub przykrym obowiązkiem, albo z fanatyzmem (gdzie w zasadzie bogiem jest już ojciec Rydzyk czy też Lech/Jarosław Kaczyński). a tak naprawdę większość ludzi wierzy tak naprawdę, nikt ich do tego nie zmusza, ale nie są oni tak widoczni, jak te dwie pozostałe grupy. nie zauważa się ludzi chodzących na pielgrzymki czy czuwania, chcących pobyć z Bogiem, ale od razu zauważa się tłumy ludzi krzyczące pod krzyżem, aby go nie przenoszono.

co w takim razie myślą ci ludzie, którzy wierzą? wymyślili sobie wszystko? są obłąkani? mówisz, pjetro, że coś jest z tymi ludźmi. są chorzy psychicznie? nie sądzę. skoro tak myślisz (jeśli nie, to wyprowadź mnie z błędu) to jesteś jeszcze bardziej nietolerancyjny niż ja.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
__Dorothy__
space dementia.
space dementia.



Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:21, 13 Sie 2010    Temat postu:

Żelcia napisał:
Idąc twoim tropem Dorotko, można by też powiedzieć, że bóg, który dał impuls do wybuchu nie jest jedynym bogiem...


No, dokładnie, idąc tym tropem, Bóg, który stworzył "mojego" Boga też został stworzony przez innego Boga, który został stworzony przez jeszcze innego. I gdzie tu początek? Teologiem nie jestem, ale mój mały rozumek rozumie to tak: połączmy tych wszystkich Bogów w jednego (jestem katolikiem więc w związku z tym raczej monoteistką) - bez początku i bez końca (bo skąd wiadomo, że aktualny Bóg nie stworzy sobie jakiegoś nowego po Końcu Świata?) Więc Bóg jest absolutem, którego ludzie używający tylko 10% ze swojego marnego myślenia nie są w stanie ogarnąć. Ktoś kto istnieje poza czasem, ale stworzył czas (fizyka - bez upływu czasu nie ma NIC).
Przyszło mi do głowy jeszcze jedno wytłumaczenie, ale chyba jest zbyt skomplikowane, żebym umiała je jakoś przejrzyście napisać Razz.

Żelcia napisał:
Bóg (dlaczego on nawet nie może mieć imienia?! Laughing)

Tu wchodzimy trochę w kulturoznawstwo. Dawniej uważano, że imię jest definicją człowieka (teraz też trochę z tego zostało). Dlatego np. imię Echnatona (Egipt) zostało po jego śmierci zamazane we wszystkich dokumentach przez kapłanów, bo wierzyli, że przez to faraon zniknie, jakby go nigdy nie było. Albo Indianie, którzy przyjmują nowe imię, kiedy wkraczają w nowy okres życia, np. w dorosłość.
Jak to się ma do Boga: on może mieć imię, albo nazwę, ale żadne określenie nie jest w stanie w pełni oddać jego absolutności. Po prostu nie da się w jednym imieniu zawrzeć wszystkiego, czym jest Bóg. Ewentualnie Jestem, który jestem.

Żelcia napisał:
to czy nie może też sobie powstać od- tak wybuch?

W zasadzie może, ale było by mu bardzo ciężko (tak jak możliwie samoczynnie powstało życie na Ziemi - w zasadzie przypadkiem). W każdym razie skądś musiała się wziąć energia, czyli Wybuch musiałby ją zassać z nicości (bardzo fajnie i mądrze opisał to Lem). Jeszcze się nie spotkałam z rozwiązaniem tego problemu, ale oczywiście jestem otwarta jeśli ktoś coś na ten temat ma do powiedzenia Very Happy.

Żelcia napisał:
Rany, ten temat jest bardzo łatwopalny

Tak, ale puki jest prowadzony z poszanowaniem drugiej osoby to chyba nic nie szkodzi Very Happy.

PietroX napisał:
anek- napisał:
jak czytam, że jesteście new age lub też ateistami mam ochotę was walnąć

Pf, trochę tolerancji.


Ja tu nie widzę braku tolerancji. Według mnie tolerancja objawia się tym, że anek mimo tego, że ma ochotę kogoś walnąć, jednak tego nie robi Razz. Bo łatwo jest mi tolerować kogoś, jeśli jego zachowanie mi wisi, a większym wysiłkiem - jak strasznie mnie wkurza i mam ochotę go rozszarpać Wink .

PietroX napisał:
anek- napisał:
skoro tylu ludzi wierzy, że Bóg istnieje, to chyba jednak coś w tym jest no nie?

Tak, chyba coś jest z tymi ludźmi.

No, dziękuję Razz.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez __Dorothy__ dnia Pią 15:51, 13 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
piciu
space dementia.
space dementia.



Dołączył: 14 Mar 2010
Posty: 1381
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:35, 13 Sie 2010    Temat postu:

anek- napisał:
wierz mi, Pjetro, że jestem tolerancyjna. mam czasem tylko taki odruch, że chcę komuś coś narzucić, nie wiem, uświadomić, chociaż wiem, że nic nie wskóram. przepraszam.

Nie no, ok, ja sam mam podobne myśli w stosunku do wierzących, ale się hamuję. Chyba wziąłem to zbyt do siebie, wybacz.

anek- napisał:
a co do tej dużej ilości ludzi, którzy wierzą - widzę, że większość z was od razu kojarzy to albo z przyzwyczajeniem lub przykrym obowiązkiem, albo z fanatyzmem (gdzie w zasadzie bogiem jest już ojciec Rydzyk czy też Lech/Jarosław Kaczyński).

Nie miałem żadnego z tych skojarzeń, chodzi mi o to, że większość nie zawsze ma rację.

anek- napisał:
co w takim razie myślą ci ludzie, którzy wierzą? wymyślili sobie wszystko? są obłąkani? mówisz, pjetro, że coś jest z tymi ludźmi. są chorzy psychicznie? nie sądzę. skoro tak myślisz (jeśli nie, to wyprowadź mnie z błędu) to jesteś jeszcze bardziej nietolerancyjny niż ja.

__Dorothy__ napisał:
PietroX napisał:
anek- napisał:
skoro tylu ludzi wierzy, że Bóg istnieje, to chyba jednak coś w tym jest no nie?

Tak, chyba coś jest z tymi ludźmi.

No, dziękuję Razz.

Oj, chyba niepotrzebnie to napisałem, bo teraz wychodzą same komplikacje. Nie miałem na myśli, że to jakaś choroba psychiczna i nie chciałem obrazić żadnego wierzącego. Chodzi mi o tylko o to, że w moim przekonaniu wiara w boga jest, jak na te czasy, zacofana. Ponownie: bez obrazy dla wierzących. To jest tylko moje zdanie.
Nie chcę, żeby wywiązała się z tego jakaś kłótnia czy awantura. Przepraszam, jeśli kogoś to uraziło.
Przytaczając jedno założenie kultury new age:
Cytat:
Zwolennicy New Age uznają wolną wolę każdej istoty ludzkiej za najwyższe dobro i szanują każdą decyzję każdego człowieka.

chcę zaznaczyć, że jestem w stu procentach pokojowo nastawiony. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum MuseOnline.fora.pl Strona Główna -> Oko na świat Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 3 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin