Biografia

Silver

Gdzie się do czarownic strzela?! xD

Ale już nie róbmy off-topa ^ ^"

megalomania

no dobrze ...ale Ps: Dom jest mój buhahahahahha

lunajka

EKHM! *morderczy wzrok*

//edit by Pietro: hah, ja właśnie miałem coś napisać ;)

margaryna

Aruturu

Czytałem wiele krytyk o Muse, najczęściej padło właśnie słowo dziwni.
Co ciekawe, (z tego co pamiętam) było napisane, że ci, którzy słuchają i kochają muzykę Muse mają niezwykle "delikatny", jedyny w swoim rodzaju i wykwintny gust muzyczny. Coś w tym rodzaju...

Absolution

Sparafrazuję tekst jednego ze skeczy Ani Mru Mru: Oni nie są dziwni tylko... oryginalni Mr. Green

Mimo że daje się zauważyć u nich inspiracje innymi zespołami. To chyba kwestia tego mieszania stylów.
Co do gustu muzycznego... sama nie wiem. Ale zauważyłam u znajomych na mordoksiążce słuchających Muse że ich gusta są bardzo różne. Ja zanim poznałam Muse nie interesowałam się tak bardzo muzyką, a teraz bym chciała każdy utwór rozbierać na czynniki pierwsze i analizować sekunda po sekundzie Wink

Aruturu

Też tak mam Smile

po poznaniu Muse słucham więcej muzyki, uważniej i zacząłem czytać teksty. Kilka lat temu w ogóle się tym nie interesowałem...

Coma

A mnie Muse zmienili. Dopiero dzięki Muse przekonałam się do takiego rodzaju muzyki i zaczęłam jej słuchać... Tymbardziej że "przed" Muse słuchałam Miley (12 lat, więc chyba można mi to wybaczyć XD)

anek-

mnie też zmienili bardzo - inne wartości zaczęły się dla mnie liczyć, dzięki nim naprawdę pokochałam muzykę. i w ogóle tak jakoś dojrzałam przez nich. teraz już nie mogłabym od tak o nich zapomnieć. to przerażające Surprised

Aruturu

Noo... moja pierwsza grupa rockowa Number One, i tak zostanie na zawsze

chocoholic

Rebecca

Dzięki nim znowu zaczęłam marzyć, co im się chwali ;D

Maddie

też zmieniłam się dzięki Muse. Very Happy

albo raczej... znormalniałam. ;P

żabcia.

Mnie Muse bardzo, ale to bardzo zmieniło. Ale raczej bardziej zdziwaczałam niż znormalniałam. Ale teraz czuję, że to właśnie jest to. Zazwyczaj miałam takie "fazy" na zespoły po 4-5 miesięcy. A moja miłość do Mjus trwa już 11 miesięcy i najcudowniejsze jest to, że ja cały czas odkrywam ich piosenki. I nigdy mi się nie znudzą.